Forum www.hogwartexpress.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Wielka Sala.
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartexpress.fora.pl Strona Główna -> Zamek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tanu
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 22:38, 14 Sie 2011    Temat postu: Wielka Sala.

Stoją cztery stoły, dla każdego z domów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanu
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:25, 14 Sie 2011    Temat postu:

Pierwszy dzień szkoły, pierwszoroczni poddenerwowani już zostali przydzieleni do nowych domów. Po sali unosi się zapach jedzenia, jest już wieczór, a niebo jest zachmurzone co widać po zaczarowanym sklepieniu. W sali unoszą się setki świec nadających domowej atmosfery. Nauczyciele rozmawiają przy swoim stole. Wszyscy są uradowani bardziej, lub mniej kolejnym zaczętym rokiem edukacji. Po chwili do mównicy podchodzi Dyrektor Albus Dumbledore.
- Drodzy Uczniowie, mam dla Was drobne ogłoszenia. - Powiedział całkiem głośno uprzednio uciszając czarem uczniów. - Eliksirów będzie Was moi drodzy uczył Profesor Slughorn, który jak co roku będzie wybierał nowych faworytów do swojego Klubu Ślimaka. Uczniów piątego roku czekają SUMy, przyłóżcie się do nich moi drodzy, a 7 rok powinien się uczyć do OWUTEMów. Uczniowie, którzy mają już 17 lat, albo do 31 maja będą mieli mogą wziąć udział w zajęciach z teleportacji, które będą się odbywały tutaj w wielkiej sali za jakiś czas. A teraz nie będę Wam ględził, jedzcie !

Jako, że na razie nie ma MG, zajęć nie będzie, jednak można normalnie prowadzić swoje życie w Hogwarcie, aby lepiej się poznać, enjoy!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciastko
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mamusi!

PostWysłany: Nie 23:36, 14 Sie 2011    Temat postu:

Jamie siedział przy stole Puchonów, rozglądając się po Wielkiej Sali. Fascynowały... nie, to złe słowo. Jarały go wszystkie rzeczy, które działy się wokół. Lewitujące świece, latające duchy, samozapełniające się tace z jedzeniem (!), to wszystko zapowiadało cudowną zabawę. Szczególnie jeśli jest się szesnastoletnim, pełnym energii chłopcem. Już widział te podróże nocą po zamku, czuł zapach przygody! Zagryzając kolejną kiełbaskę z podobizną dyrektora Albusa Dumbledore'a i popijając niezidentyfikowaną cieczą z kielicha, doszedł do wniosku, że trzeba się zapoznać ze wszystkimi.
-Witajcie kamraci!- krzyknął na całe gardło. -Kto chce oglądać ze mną gladiatora w nocy? Tylko żartowałem... robimy afterparty po wyżerce?
Bardzo subtelna propozycja, zaiste. Czekał na odzew. Miał szczere nadzieje, że nie spotka tu samych zamkniętych w sobie uczniaków z syndromem dziecka z autyzmem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanu
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Nie 23:43, 14 Sie 2011    Temat postu:

Białowłosa dziewczyna rozejrzała się ze znudzeniem i pogardą po całej sali. Siedziała odseparowana od reszty Ślizgonów, nie była nimi zainteresowana. Nie miała ochoty wdawać się z nimi w konwersację. Czuła się dziwnie nieswojo, jednak wiedziała, że z czasem się to zmieni. Po prostu wejdzie w szkolny tryb życia za kilka dni. Skupiła swój wzrok na krzyczącym Puchonie.
- Żałosne - Pomyślała i zajęła się posiłkiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eluthiel
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pon 0:15, 15 Sie 2011    Temat postu:

Sulpicia, popijając sok, czytała książkę nie zwracając uwagi na to co dzieje się wokół Niej. Dopiero gdy jakaś piątoklasistka szturchnęła ją mocno łokciem w bok, spojrzała na nią, rzucając jakąś kąśliwą uwagę. W oczach dziewczyny pojawił się strach, zapewne spowodowany oczami. JEJ oczami, które w tym momencie rzucały błyskawice. Uczennica szybko przeprosiła i odsunęła się jak najdalej Sulpici. Czarnowłosa rozejrzała się po sali, szukając w niej czegoś ciekawego, czegoś nowego. Jednak nie dostrzegła niczego takiego. Te same świece, te same półmiski i widelce. Powoli zaczynało ją to nudzić i nie wiedziała czy wytrzyma tutaj jeszcze rok. Natychmiast odrzuciła pomysł o wcześniejszej ucieczce, wiedząc co na to powiedziałby jej ojciec - " nie przynoś wstydu rodzinie ". Tak, rodzina była ważna. Dlatego musiała tutaj być jeszcze ten jeden, jedyny rok i uczyć się jak najlepiej. Przyjrzała się ludziom ze swojego domu, zastanawiając się jak do niego trafiła. Od początku myślała, że przeznaczony jest jej Slytherin, lecz z jakiegoś powodu Tiara, gdy tylko dotknęła jej głowy, przydzieliła ją do Gryffindoru. Nigdy nie zapomni listu od brata, który dostała później. Nie należał do najmilszych. Zwymyślał ją w nim, że jest czarną owcą w rodzinie i nie ma prawa nazywać się nawet Johansen. Odpowiedziała mu tym samym, przypominając mu że to on zawalił Owutemy, przez co nie dostał wymarzonej pracy w Ministerstwie. Ojciec nie odzywał się do niego przez 2 lata, zanim skruszony Albert nie obiecał mu, że już nigdy nie przyniesie wstydu rodzinie. Od tego czasu obserwował każdy jej ruch, tylko czekając aż będzie mógł na nią naskarżyć. Ale ona była od niego lepsza. Lepsza we wszystkim i dobrze o tym wiedziała. Rozejrzała się jeszcze raz po sali, czując że humor powoli jej się poprawia, a dzień nie jest do końca stracony.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciastko
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mamusi!

PostWysłany: Pon 0:28, 15 Sie 2011    Temat postu:

"Ale stypa"- pomyślał Jamie. Doszedł do wniosku, że chyba jednak otaczać go będą sami smutni, posępni ludzie. Czas to zmienić! Przecież nie przyjechał tutaj ciapongiem, w którym spadł na niego cały bagaż, a potem przez połowę podróży próbował dogonić swojego szczurka, który ukradł mu podrzucone przez jego siostrę męskie stringi po całym wagonie. Pomijając to, że płynąc już łódkami na miejsce, dostał kilka razy wiosłem po głowie. Tak, myślę, że można z czystym sercem stwierdzić, że to nie był jego dzień. Ale od czego ma się głowę pełną pomysłów?! Jeśli krzyki to rzecz powszednia... zobaczmy na reakcję ludzi! Głaszcząc swój wygolony dziewiczy wąsik, wpadł na genialny pomysł. Był tak genialny, że przez chwilę miał taki wyraz twarzy, że nieznająca go osoba mogłaby pomyśleć, że nawet myślał. Jakież to by było zawiedzenie, gdyby się dowiedziała, że to tylko pozory. Odzyskując w jednej sekundzie siły witalne, wskoczył na stół pomiędzy półmiski ze świniami i krowimi mięsami. Zaczął tańczyć taniec hula, zgrabnie wywijając bioderkami. Mrugnął tajemniczo do jednej z uczennic Hogwartu, po czym wpełz mu na twarz banan szeroki jak większość populacji Ameryki.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanu
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:39, 15 Sie 2011    Temat postu:

Nieświadoma tego co robi cały czas wpatrywała się Puchona, który aktualnie tańczył na stole. Pokręciła z politowaniem głową jednak jej usta się dziwnie wykrzywiły, uśmiechnęła się. Sama się sobie dziwiła. Gdy zauważyła, że nieznany jej Puchon mrugnął do niej pochyliła głowę i skupiła wzrok na złotym talerzu, był już pusty. Postanowiła nałożyć sobie trochę ryżu i zapchać wykrzywiające się usta jedzeniem, miała ochotę znowu spojrzeć się na sąsiedni stół.
- Głupia! - Skarciła się w myślach. - Jedz, jedz, jedz i nie myśl o niczym nie wartym Twojej uwagi !
Nie zrobiła tego, podniosła wzrok, umieściła łokcie na stole i oparła głowę na dłoniach i wpatrywała się w wyczyny Nieznanego Puchona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Haine




Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Coruscant

PostWysłany: Pon 0:43, 15 Sie 2011    Temat postu:

Haine obserwując zachowania uczniów na uczcie, szybko doszedł do wniosku, iż w domu panuje skrajność charakterów. Z jednej strony zimne jędze, z drugiej strony przesadnie miły, wesoły głupek. No cóż, jakoś trzeba będzie przetrwać te dwa lata... Może znajdzie się ktoś w miare normalny. - pomyslał, po czym kontynuował konsumpcje pysznych potraw.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Haine dnia Pon 0:45, 15 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Eluthiel
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Grudziądz

PostWysłany: Pon 0:47, 15 Sie 2011    Temat postu:

Uważnie przyglądając się Puchonowi, zastanawiała się jak można być takim idiotą. Nie rozumiała, jak można się tak ośmieszyć. Uznała jednak, że nie jest to warte jej uwagi i przeniosła wzrok na stół Ślizgonów. Zobaczyła, jak pewna białowłosa dziewczyna z zaciekawieniem przygląda się chłopakowi, po czym śmiejąc się nałożyła sobie trochę ryżu. Tego też nie rozumiała. Zakochane nastolatki potrafiły być bardzo irytujące. Miała szczęście że była prefektem i mogła bez zmrużenia oka dać im szlaban, by zapomniały o wygłupach. Sama nigdy jeszcze nie była zakochana i wątpiła że kiedyś to nastąpi. Jeszcze raz spojrzała na chłopaka, zaśmiała się w duchu i zagłębiła się ponownie w lekturze.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Eluthiel dnia Pon 0:53, 15 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciastko
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mamusi!

PostWysłany: Pon 0:52, 15 Sie 2011    Temat postu:

Harcując niczym młody bóg po stole, Jamie rozglądał się po sali. Próbował wciągnąć innych na stół, ale nikt jakoś szczególnie się nie palił, by wywijać bioderkami razem z nim.
"Dobrze i tak, że jeszcze żaden nauczyciel ani tym bardziej sam dyrektor nie zamienili mnie w jaszczurkę czy coś. Nawet uwagi mi nie zwrócili!" Nakręcony tą myślą chłopiec spojrzał w kierunku Ślizgonki, która się w niego wpatrywała. Jednak piękna nieznajoma odwzajemniła zainteresowanie! Może jednak nie powinien robić z siebie błazna, tym bardziej, że jest Prefektem domu Puchonów? A zresztą, niech wiedzą, że żółto czarni zawsze mają imprezę, dzień i noc! Jednak związek z mieszkanką Slytherinu mógłby być interesujący... Związek?! Chłopiec poszybował za daleko. Póki co, mrugnął do niej oczkiem, zakręcił po raz ostatni bioderkiem i zeskoczył ze stołu.
"Raz kozie śmierć! - pomyślał i podszedł pewnym krokiem do stołu, gdzie siedziała jasnowłosa.
-Witaj! Bish, Jamie Bish jestem...- już chciał się przedstawić, już wyciągał dłoń, gdy spod jego rękawa wypełz Polek, jego szczur i ugryzł dziewczynę w palec, po czym czmychnął pod stół, poszukując resztek jedzenia. - Och! Przepraszam za tą niesforną kreaturę! Mam nadzieję, że nie boli Cię za mocno... Właśnie... Jak masz na imię, piękna nieznajoma?
Uśmiech nr 5, bądź piękny i czarujący, jednocześnie gotowy na dostanie z liścia mode on!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
toś




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 0:57, 15 Sie 2011    Temat postu:

Jejku, co ja tutaj robię - powiedziała cicho, drapiąc się po policzku. Była pewna, że siedząc tutaj, analizując nieznajome twarze.. będzie bardzo zagubiona. Wiedziała, że lepiej postąpi, jeśli nie będzie się zbytnio wychylać poza tłum. Na pewno ochrzczę ten dzień jakąś wpadką.. uh. - pomyślała, spoglądając na Puchona schodzącego ze stołu. Toshie zerkała po sali, patrząc na ciekawych ludzi, zachwycała się pięknem tego miejsca, ale z drugiej strony była lekko przestraszona. Te zimno, które tutaj wyczuwa nie zapowiada dobrych dni.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ABC
Prefekt



Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 0:58, 15 Sie 2011    Temat postu:

Rok jak każdy. Na Michaelu nie zrobiła wrazenia wieść o tegorocznych egzaminach. Nakladając sobie kolejne porcje czerwonych ziemniaków wsłuchiwał się w historie kilku Gryfonów chcąc usłyszeć coś interesującego. Spojrzał w strone stołu Ślizgonów, Carmelle siedziała tak, jak zawsze. Widząc koło niej nadskakującego, żywego Puchona uśmiechnął się sam do siebie i wrócił wzrokiem do swojego talerza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tanu
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 1:02, 15 Sie 2011    Temat postu:

Niebieskooka zdenerwowała się, okropnie. Spojrzała na Jamiego z pogardą
- Carmelle Antoinette Victoria z rodu Sulivan. Złe pierwsze wrażenie, Puchonie. - Wycedziła przez zęby i spojrzała pod stół, złapała szczura i wręczyła Puchonowi.
- I nawet nie używaj na mnie takich tanich zagrywek, nie działają. - uśmiechnęła się ironicznie i włożyła krwawiący palec do ust.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciastko
Prefekt Naczelny.



Dołączył: 12 Sie 2011
Posty: 55
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z mamusi!

PostWysłany: Pon 1:08, 15 Sie 2011    Temat postu:

-Oj tam, takie gadanie, panienko Carmelle Antoinette Victoria z rodu Sulivan. Wiem, że Ślizgoni muszą być tacy fe, niedobrzy i źli, ale jednak niestety nie mogę zawsze panować nad moim zwierzęciem. Panienka wybaczy, iż przeze mnie uroniła kilka kropel szlacheckiej krwi, może jednak będę mógł to panience jakoś wynagrodzić?
Z nonszalanckim uśmiechem, wesoły dzieciak na jej oczach zmienił się w przystojnego blondyna, który potrafiłby łamać serca. Albo jej się tak to wydawało, bo wybuchnął śmiechem i z uśmiechem na twarzy odszedł od ich stołu. Wziął do ręki kawałek ciasta ze swojego stołu, skitrał go za sobą i donośnym głosem okrzyknął:
-Dom Hufflepuf! Jestem waszym opiekunem, Prefekt Jamie Bish, proszę podążyć za mną do dormitorium!
Idąc dumnie korytarzem, gdy mijał wyniosłą szlachciankę puścił do niej oczko. Cokolwiek to miało znaczyć w jego wykonaniu. Podryw czy zwykła drwina?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ciastko dnia Pon 1:10, 15 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Haine




Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Coruscant

PostWysłany: Pon 1:15, 15 Sie 2011    Temat postu:

Widząc, że dużo osób skończyło swój posiłek i wychodzi z sali, Haine także postanowił kierować się do swojego dormitorium, gdyż zmęczenie po długiej podróży z północy dało o sobie znać.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Haine dnia Pon 1:16, 15 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.hogwartexpress.fora.pl Strona Główna -> Zamek Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin